Areopag 2005 Natura. Nauka. Sztuka. | |
Prof. Aleksander Wolszczan: Jesteśmy dziećmi wszechświata
O północy na dziedzińcu Politechniki Gdańskiej, zadaszonym szklanym dachem, rozpoczęło się nocne oglądanie nieba z prof. Aleksandrem Wolszczanem, najsławniejszym współczesnym polskim astronomem, odkrywcą pierwszych planet spoza Układu Słonecznego. Była to już kolejna odsłona tegorocznego Gdańskiego Areopagu poświęconego „Naturze. Nauce. Sztuce”. Dziedziniec pękał w szwach, goście wyglądali również z okien, które na ten wieczór stały się galerią. W pozaziemskie światy przybyłych przeniosło dwóch muzyków – Piotr Sutt, grający na instrumentach perkusyjnych, i Benedykt Odya na instrumentach klawiszowych. Były spadające komety, asteroidy uderzające w ziemię, wybuchy na gwiazdach… Brzmiał Moog, pierwszy analogowy syntezator z roku 1963, zwany od imienia twórcy Roberta Moog’a, Amerykanina, zmarłego w sierpniu tego roku. Na telebimach prof. Wolszczan prezentował kosmos i rozwikływał tajemnice powstania naszej planety. - Bez podstawowej edukacji nie sposób odczytać nas, jako dzieci kosmosu – jest przekonany prof. Wolszczan. Natura funkcjonuje nie myśląc o tym, że jesteśmy. Sami musimy się o siebie zatroszczyć. Stąd też akapit poświęcony ludzkiej niefrasobliwości wobec odwiecznych praw natury, którymi chcemy sterować za pomocą najnowszych technologii. I prognoza, co się stanie z ludzki za miliard lat. - Kiedy w naszym słońcu wypali się wodór słońce będzie coraz większe, gorętsze, aż stanie się czerwonym olbrzymem. Zniknie roślinność, a my będziemy musieli pomyśleć, gdzie się wyprowadzić, nim ziemia zostanie przez słońce połknięta. Gdzie szukać nowego domu? Może na Marsie? Jak memento zabrzmiał widok Marsa, z połyskującą na horyzoncie przydrożną reklamą McDonaldsa. Już ponad dwadzieścia lat prof. Wolszczan prowadzi badania i pracę dydaktyczną poza granicami kraju. Od 1992 roku jest profesorem astronomii i astrofizyki na Uniwersytecie Stanowym w Pensylwanii oraz na swej macierzystej uczelni, Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
|