Co to jest sprawiedliwa kara?
Czat z prof. Andrzejem Zollem, rzecznikiem praw obywatelskich
13 listopada 2002
www.wp.pl
Małgorzata Skrobecka, moderator: - Witamy serdecznie naszego gościa, dziękujemy za przybycie i zapraszamy do rozmowy.
prof. Andrzej Zoll: - Dzień dobry Państwu.
~gogo: - Co to znaczy być sprawiedliwym?
A. Z.: - Przestrzegać sprawiedliwości to znaczy kierować się zasadą równości w traktowaniu osób znajdujących się w takiej samej sytuacji, a tym samym unikać dyskryminacji.
~amigo: - Jaka jest relacja między sprawiedliwością a etyką i moralnością, czy w ogóle jakaś jest?
A. Z.: - Z całą pewnością. Postępowanie sprawiedliwe jest nakazem nie tylko wynikającym z prawa, na przykład polskiej konstytucji, ale jest to też nakaz moralny. Mogę się tu odwołać do Kazania na górze (Mt 5, 1-17 - przyp. red.): „Błogosławieni sprawiedliwość czyniący”.
~Mantra: - Czy nie sądzi pan, że w erze dzisiejszego rozwoju „człowieczeństwa” sprawiedliwość pozostaje tylko kwestią spisaną na papierze?
A. Z.: - Nie, nie uważam tak. Oczywiście nigdy człowiek nie będzie do końca sprawiedliwy. Sprawiedliwość jest ideałem, do którego powinniśmy dążyć, ale którego pewnie nigdy w pełni nie osiągniemy.
~tek: - Jakie by pan profesor zdiagnozował współczesne choroby polskiego wymiaru sprawiedliwości. Złośliwi, drwiąc, nazywają go wręcz wymiarem niesprawiedliwości? Czy jest szansa, jeżeli tak to jaka, na naprawienie tego stanu?
A. Z.: - W mniejszym stopniu uważam polskie sądy orzekające za niesprawiedliwe niż za nierychliwe. Bardzo długo trwa postępowanie przed polskimi sądami, co powoduje, iż rozstrzygnięcie często traci na swoim znaczeniu, na przykład w sprawach cywilnych czy gospodarczych.
~siwy: - Jak uniknąć korupcji w polskich sądach? Wiadomo przecież, że nie od dziś na sali liczą się pieniądze.
A. Z.: - Myślę, że w tej sprawie funkcjonuje bardzo wiele mitów. Strona, która przegra proces, chętnie szuka źródła swojego niepowodzenia właśnie w przyczynach skorumpowania sądu, a wielokrotnie przyczyną niepowodzenia jest po prostu brak racji w postępowaniu sądowym. Natomiast to nie znaczy, że bagatelizuję sprawę korupcji, także i w sądach. Bardzo ważny jest dobór sędziów, a także i kontrola wewnętrzna samego środowiska sędziowskiego.
~amelia_1: - Czy okrutny morderca winien liczyć na miłosierdzie?
A. Z.: - Każdy ma prawo liczyć na miłosierdzie, ale uprzednio musi spełnić warunki, ażeby mu mogło być ono okazane. Przede wszystkim musi uznać swoją winę, wykazać skruchę, chcieć tę winę w jakiś sposób zmazać.
~Bolesław: - Proszę lapidarnie określić ośmiomiesięczny termin oczekiwania na pierwszą rozprawę przed sądem pracy z powództwa pracownika.
A. Z.: - Skandal. Uważam, że jest to niedopuszczalne, to nie są sprawy zbyt skomplikowane i powinny być bardzo szybko rozpatrywane.
~siwy: - Co pan sądzi o karze śmierci? Jeśli jest pan „za”, to czy byłby pan w stanie samemu wykonać wyrok na skazanym? Czy wielu jest zwolenników kary śmierci?
A. Z.: - Jestem zdecydowanym przeciwnikiem kary śmierci i to z wielu względów. Po pierwsze dlatego, że życie uważam za najwyższą wartość i człowiek nie ma prawa odebrać drugiemu życia, chyba że broni innej, tak samo ważnej wartości. A po drugie dlatego, że jest to kara zupełnie nieskuteczna, nie prowadzi do zmniejszenia liczby przestępstw zagrożonych tą karą.
Druga część pytania jest więc nieaktualna.
ro.bert1: - Surowa kara nie odnosi skutku?
A. Z.: - Tego nie da się generalnie stwierdzić. Kara czasami musi być bardzo surowa. Twierdzę jednak, że w wielu wypadkach surowa kara nie musi polegać na pozbawieniu wolności. Znacznie skuteczniejsze, szczególnie wobec sprawców drobnych lub średnich przestępstw, są kary, które nie polegają na pozbawieniu wolności. Bardzo skuteczna jest praca pod nadzorem kuratora. Kara pozbawienia wolności powinna być stosowana wobec sprawców przestępstw niebezpiecznych, wobec sprawców zagrażających bezpieczeństwu innych ludzi. Musimy pamiętać, że skazanie na karę pozbawienia wolności najczęściej prowadzi do recydywy.
~TataMuminka: - Jednak więzienie kogoś przez dwadzieścia lat może być uważane za nieekonomiczne i niehumanitarne.
~ZGórBasek: - Czy nie sądzi pan, że wydawanie pieniędzy podatników na ludzi skazanych na dożywocie jest ich marnowaniem?
A. Z.: - Wobec człowieka nie mówiłbym o marnowaniu pieniędzy. Społeczeństwo wydaje pieniądze na ludzi, których musi izolować ze względu na swoje bezpieczeństwo. Więzień też nie jest pozbawiony człowieczeństwa.
~Miles: - Czy ludzie w więzieniach nie powinni pracować, żeby choć w części nie być na garnuszku podatników?
~len: - A dlaczego skazani nie pracują na rzecz utrzymującego ich społeczeństwa?
A. Z.: - Bo nie ma dla nich pracy. Oczywiście, że powinni pracować, ale niestety, tak jak panuje bezrobocie na wolności, to tym bardziej nie można znaleźć pracy dla więźniów. Jest to wielki dramat i dlatego też uważam karę pozbawienia wolności za karę, którą ostrożnie należy stosować.
~len: - Panie profesorze to demagogia, że nie ma pracy. Można na przykład czyścić środowisko ze śmieci. Wystarczy zatrzymać się przy pierwszym lepszym lesie przy szosie, to jest praca dla skazanych.
A. Z.: - Jest trochę racji w tym, że nie potrafimy zorganizować pracy. Pracy do wykonania jest bowiem w Polsce bardzo dużo. Dlatego sądzę, że właśnie wiele osób mogłoby być skazywanych na karę ograniczenia wolności połączoną z obowiązkiem bezpłatnej pracy na cele publiczne. Taką możliwość przewiduje Kodeks karny.
~agatha_1: - A co z młodymi ludźmi, którzy wykraczają z drogi prawa pierwszy raz? Często traktuje się ich na równi z tymi, którzy wykroczeń mają więcej.
A. Z.: - No właśnie z myślą o nich mówiłem przede wszystkim o karaniu bez pozbawiania wolności. Skazywanie takich osób na karę pozbawienia wolności prowadzi najczęściej do ich demoralizacji.
Nieautoryzowane, redagowane fragmenty czatu
|