Aktualności

2007-11-09

Kalendarz na dobry początek

Premierą „Kalendarza tradycji i powiedzonek rodzinnych 2008” oraz płyty z areopagowym słuchowiskiem rozpoczął się 8 listopada tegoroczny Gdański Areopag.
„Kalendarza tradycji i powiedzonek rodzinnych 2008” to już drugie areopagowe wydawnictwo, którego przesłaniem jest budowanie więzi między ludźmi i tożsamości miejsca. Pierwsza była książka kucharska opatrzona rodzinnymi opowieściami o ludziach i zdarzeniach, dzięki którym bigos w tym domu smakuje inaczej niż w każdym innym, a szarlotki babci nie da się powtórzyć. Kalendarz to podobnie jak książka kucharska wydawnictwo unikatowe, bo spisane przez samych areopagitów. Ponad połowie dni w roku przypisane są rodzinne historie opatrzone fotografiami i zdobione, jak to niegdyś bywało, zasuszonym zielnikiem. Reszta kart pozostała pusta.
– Naszym zamierzeniem było, aby kalendarz ten stał się sztambuchem rodzinnym na cały nadchodzący rok, jest więc w nim miejsce na to, aby spisywać rodzinne wspomnienia, wydarzenia, przemyślenia – mówi Katarzyna Żelazek, redaktor wydawnictwa. – Dziś, kiedy wieczorne opowieści babć zastąpiły dzieciom gry komputerowe i telewizja, pamięć rodzinna odchodzi wraz z nestorami rodów. Kalendarz rodzinny zdaje nam się doskonałym przyczynkiem do budowania więzi opartej na wiedzy o samych sobie.
Historie spisane w kalendarzu dowodzą, że tradycje rodzinne mogą być tak stare, jak wspomnienie o prapradziadku, który w Wielki Piątek poszedł do Powstania Styczniowego przyodziany przez praprababkę w szytą przez nią całą noc biała koszulę i poległ w tej koszuli, co sprawiło, że żadna kobieta w rodzie nie ośmiela się szyć w Wielki Piątek. Tradycje mogą być też młodziutkie, jak nowa rodzina Kasi i Maćka, która powstała kilka lat temu i pielęgnuje własne święto – dzień, kiedy zakwitł pierwszy słonecznik, wyglądany przez małą Natalkę przy przydomowym płocie, przychodzą goście i jest wielka uczta.
W tradycjach rodzinnych areopagitów powraca majątek babci pod Wilnem, powiedzonka Babci-Niani na każdą okazję i dziadek, który szukał szczęścia za oceanem. To pasjonująca i wzruszająca lektura.
Słuchowisko w „80 dni dookoła  świata, czyli wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”, też nagrali sami areopagici. Podczas ubiegłorocznego Gdańskiego Areopagu do życia powołano orkiestrę profesjonalną, orkiestrę amatorów i chór. Tysiąc trzystu gości przyszło na do sali Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na koncert, a już na miejscu dowiedzieli się, że pod siedzeniami foteli czekają na nich instrumenty. Cała sala imitowała burzę, atak Siuksów, rozpędzony pociąg i tysiące innych dźwięków. Muzyczna opowieść snuje się na motywach powieści Juliusza Verne’a.
Kalendarz kosztuje 60 zł, a płyta 10 zł i można je kupić go podczas wszystkich wydarzeń areopagowych.

« powrót