2004-11-23Areopagici Biblii Wujka
10
tysięcy 171 złotych 50 groszy
Rozdaliśmy
podczas festynów żebraczych 2004 areopagowe trójkątne
chleby ufundowane przez państwa Katarzynę i Grzegorza Pellowskich -
opieczętowane znakiem imprezy, człowieka uskrzydlonego prawami i
dźwigającego kamień powinności - oraz 840 z 2004
książek-cegiełek pt. „Prawda", kronik ubiegłorocznych debat
areopagowych. Zebraliśmy w ten sposób 10 tysięcy 171 złotych
50 groszy na renowację egzemplarza pierwszego wydania Biblii w
tłumaczeniu Jakuba Wujka.
19
listopada pieniądze trafiły na konto biblioteki.
-
Serdecznie dziękuję wszystkim ofiarodawcom i zapewniam, że nie
zmarnuje się nawet złotówka - mówiła Maria
Pelczar, dyrektor placówki, odbierając czek.
Usłyszeliśmy
również zapewnienie, że podczas przyszłorocznego Areopagu
zobaczymy Biblię już po konserwacji.
Potrzeba jest jednak ok. 27
tysięcy złotych. Kwesta trwa więc nadal. Wszystkich donatorów
zapraszamy do kontaktu z Fundacją Biblioteki Gdańskiej:
www.bgpan.gda.pl
Potocznie mówi się o
niej: Biblia Wujka, od nazwiska tłumacza ks. Jakuba Wujka, jezuity.
W całości ukazała się drukiem 25
sierpnia 1599 roku.
Jest to pierwszy, katolicki przekład Starego i Nowego Testamentu na
język polski. Wydrukowano ją w Krakowie w roku 1599 na około
ośmiuset kartach. Szesnastowieczny przekład Biblii, modernizowany i
poprawiany, pełnił rolę
podstawowego polskiego przekładu katolickiego przez 367 lat, aż do
czasów opracowania Biblii Tysiąclecia. Nie
wiadomo dokładnie ile egzemplarzy pierwszego wydania tej księgi
przetrwało po dziś dzień.
Aktualny
stan tego egzemplarza Biblii liczącego 405 lat, jedynego w Gdańsku,
należącego do rzadkości w Polsce, uniemożliwia udostępnianie go
badaczom. Papier, szczególnie w dolnych partiach, gdzie
stronica po stronicy, przez wieki pobożni przekładali strony, jest
silnie zabrudzony i uszkodzony. Grzbiet nosi ślady zalań wodą, a w
konsekwencji pleśni oraz owadów.
Księgę
już wielokrotnie próbowano naprawiać. Ostatni raz pod koniec
XIX wieku lub na początku XX - nigdy jednak nie było środków
na pełną jej konserwację.
Naprawa
gdańskiej Biblii Wujka - przyjmując, że zajmie się nią jeden
człowiek - potrwa ponad rok. Całą księgę bowiem trzeba
rozszyć, karta po karcie. Najpierw zabrudzenia usuwa się pędzelkami
i gumkami. Potem każda karta trafia do kąpieli w specjalnych
środkach myjących.
-
W ten sposób usuwamy poprzednie naprawy introligatorskie,
karty wyglądają wówczas jak sito - opowiada konserwator z
Biblioteki Gdańskiej PAN Marta Żychska. - Kolejnym etapem pracy
jest więc uzupełnienie wszystkich braków, wzmocnienie kart.
« powrót |