2002 bochenki chleba
Ulice wokół kościoła św. Jana w Gdańsku
10 listopada 2002, niedziela, godz. 13.30
Plac przy Bazylice Mariackiej w Gdańsku
11 listopada 2002, poniedziałek, godz. 13.30
Kupiśmy mówiący komputer dla Magdy
W roku 2002, rozdając chleby ze znakiem Gdańskiego Areopagu - uskrzydlonego człowieka dźwigającego kamień, kwestowaliśmy na rzecz 24-letniej Magdy, niewidomej dziewczyny przykutej do wózka inwalidzkiego. Chcieliśmy kupić dla niej mówiący komputer, dużo droższy niż standardowy, który choć trochę otworzy przed nią świat.
Kiedy Magda dowiedziała się o darze, zapytała: „A może są bardziej potrzebujący pomocy?”.
Magda Ambros, śliczna, blondwłosa dziewczyna zachorowała w ósmej klasie szkoły podstawowej. Potem była operacja, utrata wzroku, a na koniec wózek inwalidzki i pogrzebane marzenia o studiowaniu psychologii.
Maturę Magda zdała pięć lat temu. Ukończyła kurs instruktora nauki pisma Braille`a, pisma dla niewidomych i niedowidzących. Od czasu do czasu studentom pedagogiki i pedagogiki specjalnej przybliża problemy niepełnosprawności. Sama nie kształci się jednak dalej, bo wymagałoby to całodziennego przewodnika. Słucha mówionych książek, trochę leniuchuje, spotyka się z przyjaciółmi z pieszej pielgrzymki na Jasną Górę, czasami koleżanka wiezie ją na uniwersytet, gdzie jest komputer przystosowany dla niewidzących.
- Czy jesteś szczęśliwym człowiekiem? - dopytywaliśmy Magdę.
- Każdy inaczej pojmuje szczęście. Od czasu choroby zmieniło się moje życie i pewnie dla wielu nie może być w nim nic szczęśliwego - odpowiadała. - Z jednej strony jestem szczęśliwa, bo mam kochającą rodzinę, przyjaciół, latem idę na pielgrzymkę. Z drugiej strony jednak brakuje mi szczęścia i ciągle go szukam.
Fundatorem chlebów byli państwo Katarzyna i Grzegorz Pellowscy
Podczas festynu w dniu 11 listopada usłyszeliśmy orkiestrę wojskowego Liceum Muzycznego w Gdańsku
|